Inaczej zwracasz się do kolegi z pracy i sąsiada, a inaczej do bliskiego przyjaciela. Mówiąc do nich, chcesz jak najlepiej wypaść i liczysz na zrozumienie swoich intencji. A co z Twoją firmą? Jak to, w jaki sposób zwracasz się do klientów, wpływa na wizerunek Twojego biznesu? Dowiedz się, co się dzieje, kiedy mówisz o swoim biznesie “nasza firma”, w formie “my” lub “ja”.
“My”, “nasza”, “ja”… Czy to naprawdę ma znaczenie dla potencjalnego klienta?
Do autoprezentacji Twojego biznesu służy język marki (brand language). Jest on jednym z narzędzi do tworzenia wizerunku firmy. Natomiast wizerunek ten to m.in. odczucia, jakie towarzyszą konsumentom podczas kontaktu z marką1.
Dlatego, to jak przedstawisz firmę oraz jej ofertę na stronie internetowej czy na profilu w social mediach, wpłynie na to, jak będzie ona postrzegana. Zależy od tego również Twój sukces sprzedażowy.
Czym jest język marki?
Język marki obejmuje styl komunikacji oraz słowa, frazy i terminy, którymi marka opisuje siebie samą (lub swoje produkty czy usługi). Jego najważniejszymi składowymi są ton i słownictwo2:
- ton (tone of voice) – to styl językowy, którego marka używa do wyrażania swojej osobowości i komunikacji z odbiorcami (w przypadku firm odbiorcami są potencjalni klienci);
- słownictwo – to terminologia branżowa, terminy i zwroty, które mają kojarzyć się z marką i ją opisywać2.
Wniosek?
Język – a dokładnie umiejętne i przemyślane posługiwanie się nim – to strategiczne narzędzie do zarządzania komunikacją marki z konsumentami. Ma on przyczyniać się do budowania jej tzw. kapitału3, który stanowi niematerialną wartość dodaną dla biznesu. Oznacza m.in. świadomość marki, jej tożsamość, wizerunek, osobowość oraz pozytywny stosunek, który mają mieć do niej konsumenci4.
Jak mówić o swoim biznesie – “my” czy “nasza firma”?
Tu nie ma miejsca na przypadek. Wyrażenia:
- “nasza firma”, “nasze biuro” – wpływają na trzymanie odbiorcy na dystans;
- w formie 1 os. liczby mnogiej (“my”, czyli np. “remontujemy”, “dowozimy” itp.) wpływają na “zbliżenie się” do odbiorcy komunikatu.
Co sprawdzi się w przypadku Twojego biznesu? Na to pytanie pomogą Ci odpowiedzieć audyt języka marki, analiza grupy docelowych odbiorców komunikatu oraz specyfika branży.
Audyt języka marki i języka konkurencji
Audyt języka marki oznacza przegląd środków językowych wykorzystywanych w komunikacji. Jest to jednocześnie analiza narzędzi językowych stosowanych przez wszystkie konkurencyjne marki na rynku.
Zanim zaczniesz obmyślać swoją strategię komunikacji, sprawdź, jak robią to inni:
- przeanalizuj styl językowy konkurencji, używane słownictwo, terminologię, a nawet charakterystykę składni3;
- zwróć uwagę na to, jako inni mówią o swojej ofercie – przyjrzyj się, czy w treściach online pojawiają się częściej orzeczenia w 1 os. liczby mnogiej (np. “przygotowujemy”, “wykonujemy”, “robimy”, czy zastępuje je zwrot “nasza firma”, “firma X zajmuje się…”);
Jak może wyglądać Twój audyt językowy w praktyce – w kontekście mówienia “my” lub “nasza” firma”? Sprawdź, czy konkurencyjne biznesy z Twojej branży przedstawiają się jako “przedsiębiorstwo”, “warsztat” lub “zakład optyczny”. Być może zamiast tego mówią – produkujemy meble, naprawiamy samochody lub sprzedajemy oprawki.
Wykorzystaj zdobyte informacje, tworząc teksty na strony firmowe lub social media.
Analiza grup docelowych – zastanów się, do kogo się zwracasz
Jeżeli zwracasz się do klienta B2C, w pierwszej kolejności określ jego wiek. Następnie zastanów się nad tym, co chciałby usłyszeć. Przemyśl, czego oczekuje odnośnie do świadczonych przez Ciebie usług.
Przykłady.
- Twoimi klientami są młodzi ludzie? Pomyśl o skróceniu dystansu między nimi a Twoją firmą. W tym przypadku mogą sprawdzić się zwroty np. “zorganizujemy dla Was” zamiast “nasza firma zorganizuje dla Państwa” lub “mamy najlepsze myszki dla gamerów” zamiast “nasza firma dostarcza najlepsze myszki gamingowe”.
- Prowadzisz sklep online z obuwiem? Zwrot “nasza firma/sklep sprzedaje wygodne, markowe buty sportowe” może zabrzmieć sztucznie. Klienta prawdopodobnie bardziej przekona do Twojej oferty komunikat “Mamy/sprzedajemy/proponujemy wygodne buty sportowe od topowych marek”.
- Twoimi klientami są osoby szukające kompleksowych usług remontowych? W tym przypadku może sprawdzić się zwrot “nasza firma zajmuje się…” np. układaniem płytek, malowaniem, hydrauliką itp. Odbiorca komunikatu pomyśli, że ma do czynienia z większym przedsiębiorstwem, które zajmie się jego mieszkaniem od A do Z.
Natomiast, jeżeli Twoimi klientami są inne firmy, przemyśl, w jaki sposób zachować profesjonalny dystans – jednak taki, który nie zniechęci skorzystania z oferty.
Przykład.
Możesz zakomunikować, że “nasza firma zajmująca się leasingiem kserokopiarek działa od 15 lat i zaufało jej liczne grono zadowolonych klientów…”. Jednocześnie, na podstronach czy w social mediach, możesz używać zwrotu “zajmujemy się” np. dzierżawą drukarek i kserokopiarek oraz naprawiamy niszczarki”. Podkreślisz swój autorytet i doświadczenie, a zarazem zbliżysz się do potencjalnego klienta. Jest to tzw. odbiór mieszany.
Przemyśl specyfikę branży
W niektórych branżach zwrot “nasza firma” wydaje się “zgrzytem” w sposobie komunikacji z klientem, a w niektórych wprost przeciwnie:
- usługi beauty
Komunikat “Salon X zajmuje się wykonywaniem manicure’u hybrydowego, japońskiego i tytanowego” wydaje się sztuczny, zbyt poważny i nie zachęca do skorzystania z oferty.
Zupełnie inaczej odbierany będzie tekst: “W salonie X zajmiemy się Twoim paznokciami i wykonamy modny manicure…”;
- usługi fotografii ślubnej
Jeżeli fotograf działa sam, warto pomyśleć o komunikacie w 1. os. liczby pojedynczej.
Zamiast “Firma X oferuje wykonanie wyjątkowej sesji ślubnej”, warto zakomunikować odbiorcom, że “już od 10 lat zajmuję się fotografią ślubną, spełniam marzenia par i stworzę dla Was magiczną sesję plenerową”. Ten drugi przekaz jest bardziej autentyczny oraz skraca dystans między odbiorcą a marką. Ma większe szanse przekonać czytelnika-potencjalnego klienta do skorzystania z oferty.
- usługi prawne i biur rachunkowych
W przypadku tych branż charakterystyczny jest wyważony dystans między firmą a potencjalnym klientem. Zwrot “Nasza kancelaria świadczy kompleksowe usługi z zakresu…” brzmi poważnie . U odbiorcy może budować wrażenie profesjonalnej marki, której można powierzyć właśnie swoje “poważne” sprawy.
Może Cię zainteresować: Przygotowanie treści na stronę firmową – nasz proces krok po kroku
„My” vs “nasza firma” – porównanie
Nie ma jednego przepisu na to, która z form “my” czy “nasza firma” sprawdzi się w przypadku danej firmy.
Prowadzisz firmę? To znaczy, że jesteś ekspertem od swojej marki. Wiesz, kto jest Twoim klientem i jak chcesz się z nim komunikować. Dlatego zarówno sposób komunikacji Twojej konkurencji, specyfika branży, jak i grupy docelowej to dla Ciebie tylko wskazówka – nie sztywne reguły, których musisz się trzymać.
Pamiętaj jednak, że używanie formy “my” (pisanie w 1 os. liczby mnogiej) lub “nasza firma”, “firma X” ma swoje konsekwencje.
Forma “my” | Forma “nasza firma”; “firma X…” |
Skraca dystans między marką a klientem. | Zachowuje profesjonalny dystans. |
Humanizuje markę – podkreśla jej autentyczność i to, że stoją za nią ludzie. | Podkreśla doświadczenie i eksperckość. |
Podkreśla znaczenie współpracy wielu ludzi, którzy dbają o klienta. | Podkreśla znaczenie firmy jako “całości”, organizacji – bez skupiania się jednostkach. |
Przypomina naturalny styl komunikacji – jest przystępna w odbiorze. | Jest formalna i oficjalna. |
Pierwsze wrażenie robi się tylko raz. Dotyczy to również zwrotu, który zobaczy Twój potencjalny klient na Twoje stronie www lub na profilu w mediach społecznościowych. Dlatego dobrze przemyśl, jak chcesz komunikować się z konsumentem – wpłynie to na wizerunek Twojej marki.
Potrzebujesz pomocy w stworzeniu strategii komunikacji albo skutecznych treści na Twoją stronę w firmową? Skontaktuj się z nami – napiszemy teksty pasujące do języka i sposobu komunikacji Twojej marki.
Źródła:
- P. Szuba, Leksykon terminów medialnych: M-Z, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2024, s. 496.
- https://www.smartcapitalmind.com/what-is-brand-language.htm
- R. J. Morais, D. Lerman, The brand language brief: A pillar of sound brand strategy, Journal of brand strategy vol. 8, nr. 3, 2019, s. 1-17.
- Piotr Polański, Budowa i pomiar kapitału marki, Warszawa 2008, s. 57-60.