Zdjęcia w tekstach – czy naprawdę są tak ważne?

Zdjęcia w tekstach – czy naprawdę są tak ważne?


Nawet jeśli uda Ci się stworzyć ciekawy artykuł, a zabraknie w nim zdjęć, mało kto przeczyta go „od deski do deski”. Brak ilustracji sprawia, że nawet napisany przystępnym językiem tekst czyta się opornie i trudniej zapamiętuje jego treść. Od dawna wiadomo, że połączenie słowa pisanego z odpowiednio dobraną ilustracją na dłużej pozostaje w pamięci.

Zdjęcia w artykułach to nie tylko estetyka

Artykuł opatrzony dodatkowo grafiką prezentuje się znacznie lepiej w porównaniu z „suchym tekstem”. Tekst staje się bardziej czytelny i zachęca do zapoznania się z pełną treścią. Jednak istotne znaczenie mają tutaj nie tylko walory estetyczne. Fotografie umieszczone w tekście spełniają także rolę użyteczną.

Grafika jako główne źródło przekazu

Odpowiednio dobrane zdjęcie potrafi przekazać więcej niż tysiąc słów. Niekiedy znacznie łatwiej opisać coś za pomocą grafiki. Zamiast poszukiwać słów, które w pełni oddadzą charakter konkretnego wydarzenia, wystarczy umieścić właściwą fotografię.
Dlatego zdjęcia mogą stanowić główne źródło przekazu, zastępując tekst niemal w 100%. Dotyczy to przede wszystkim fotoreportażu, np. z ważnego wydarzenia branżowego, z wyjazdu w odległe zakątki świata. W tym przypadku główną rolę odgrywają fotografie opatrzone jedynie kilkoma krótkimi zdaniami.

Nikt chyba nie wyobraża sobie sytuacji, kiedy relacja np. z wyprawy przedstawiana jest w sposób opisowy. Co prawda słowo pisane pobudza wyobraźnię, jednakże nasze wyobrażenia mogą okazać się inne niż rzeczywistość. W tym przypadku tylko fotoreportaż będzie w stanie oddać wszystkie emocje i prawdziwy klimat wyprawy.

Łatwiej jest także za pomocą zdjęć przedstawić treść poradnika. Zamiast opisywać każdą czynność krok po kroku, lepiej jest umieścić po prostu zdjęcia. No bo kto woli czytać instrukcję obsługi i zastanawiać się nad jej prawidłową interpretacją? Dużo lepiej jest skorzystać z instrukcji w formie foto i mieć pewność, że czynność została wykonana w sposób właściwy.

Głównym źródłem przekazu może być też infografika. Stanowi ona ciekawy sposób przedstawiania informacji w czytelnej i prostej formie. Takie dane łatwiej jest też zapamiętać, ponieważ nasz mózg przyjmuje przede wszystkim te informacje, które przedstawione są w sposób wizualny. I coś w tym jest, ponieważ okazuje się, że zamieszczenie infografiki generuje znacznie większy ruch na stronie internetowej.

Zdjęcie jako element uzupełniający

Są jednak treści, który nie da się zastąpić zdjęciem. Co nie oznacza jednak, by z fotografii całkowicie rezygnować. W tym przypadku grafika może stanowić element uzupełniający – wartość dodaną. Nie będzie wiele wnosić do artykułu, ale będzie stanowić jego ilustrację.

Przykładem może być artykuł opisujący najważniejsze atrakcje turystyczne danego regionu. Kilka zdań opatrzonych odpowiednim zdjęciem wystarczy, by zachęcić do zwiedzania.

Zdjęcia ważne z punktu widzenia SEO

Umieszczanie zdjęć w artykułach ma znacznie także ze względu SEO. Dla wyszukiwarki Google teksty opatrzone odpowiednią grafiką są bardziej wartościowe. Dlatego mogą znaleźć się znacznie wyżej w wynikach wyszukiwania. A im wyższa pozycja w wyszukiwarce Google, tym większe prawdopodobieństwo, że artykuł trafi do szerokiego grona czytelników.

Istotne znaczenie ma jednak odpowiednie przygotowanie zdjęcia pod SEO. Przede wszystkim grafika musi być powiązana tematycznie z treścią. Ważne jest uzupełnienie atrybutu ALT (opis alternatywny) oraz atrybutu TITLE. Tutaj należy opisać to, co przedstawia zdjęcie. Dobrze jest przy tym posłużyć się słowem kluczowym, zachowując jednak umiar. I w przypadku zdjęć – duże nasycenie fraz Google może potraktować jako spam, co da efekty zupełnie odwrotne.

Skąd pozyskiwać zdjęcia?

Internet to nie tylko skarbnica wiedzy, ale również bogactwo fotografii. I właśnie stąd można pobierać zdjęcia do swoich artykułów. Warunek jest tylko jeden – trzeba mieć na uwadze prawa autorskie. Dlatego zamiast bezmyślnie kopiować grafiki z dowolnego źródła, lepiej skorzystać z dostępnych banków zdjęć. Część z nich jest bezpłatna, a część stanowi płatne serwisy.


Z branżą związana od 12 lat. W Sago Media odpowiada nie tylko za kontakt z klientami, ale zajmuje się również copywritingiem jako Head Of Content. Prawie żadna tematyka nie jest jej obca. Uzależnienie od pisania sprawia, że nie chce się od niego uwolnić nawet pod przymusem.