Dobrze prowadzony blog firmowy pomoże zwiększyć Twoją widoczność w Google i skuteczniej prowadzić klientów w stronę zakupu. Jednak aby tak było, jego tworzenie nie może być dziełem przypadku. Wręcz przeciwnie! Jest potrzebna dobra strategia działania, a konkretniej – plan wydawniczy. Zobacz, co to jest i do czego może Ci się przydać!
Z tego tekstu dowiesz się:
- jakie korzyści przynosi regularne prowadzenie bloga firmowego,
- czym jest plan wydawniczy bloga,
- po co jest potrzebny taki harmonogram,
- jakie elementy może i powinien zawierać dobry plan wydawniczy,
- w jaki sposób go przygotować,
- kto może Cię wesprzeć przy przygotowaniu planu wydawniczego i prowadzeniu bloga.
Prowadzenie bloga firmowego – dobre teksty nie wystarczą, jeśli nie będą się pojawiać regularnie!
Blog firmowy jest skutecznym narzędziem sprzedażowym – wysoki potencjał pozyskiwania leadów tą drogą potwierdza aż 60% marketerów. Jednak żeby spełniał swoją rolę i rzeczywiście pomagał w sprzedaży, musi być prowadzony w odpowiedni sposób.
Co kryje się pod tym pojęciem? Przede wszystkim chodzi o to, aby publikować teksty wartościowe dla Twoich odbiorców, o wysokiej wartości merytorycznej i dostosowane do SEO.
To jednak nie wszystko.
Warunków, które trzeba spełnić, aby przygotowywanie treści miało sens, jest więcej. Jednym z kluczowych, o których napomknęłam już tutaj, jest regularność publikacji tekstów.
Dlaczego regularność prowadzenia bloga ma znaczenie?
Jest kilka powodów. Chodzi o:
- SEO – roboty Google bardziej „lubią” strony, na których często pojawiają się nowe treści. Uznają je za bardziej aktualne i chętniej indeksują. A to może się przełożyć na większe zasięgi Twojego serwisu, a w następnej kolejności – na pozyskanie klientów;
- strategię social media – pojawienie się nowego wpisu na blogu firmowym jest bardzo często „sprzęgnięte” z postami promującymi go w mediach społecznościowych. Jeżeli nowy artykuł jest już gotowy, masz też „pretekst” do umieszczenia nowego wpisu na Facebooku czy LinkedIn,
- budowanie relacji z potencjalnymi klientami – nowy wpis na blogu firmowym to powód do wysłania newslettera do osób, które się na niego zapisały. Każdy taki kontakt to kolejny „punkt styku” z odbiorcami, czyli szansa na popchnięcie ich w stronę zakupu,
- potwierdzanie „aktualności” i „czynności” swojej działalności biznesowej – w czym rzecz? Wyobraź sobie, że wchodzisz na stronę firmy, której oferta Cię interesuje. Klikasz w zakładkę blog, a tam… ostatni wpis został zamieszczony np. 2 lata temu. Czy nie wzbudzi to Twoich wątpliwości? Ja zastanawiałabym się, czy takie przedsiębiorstwo w ogóle działa i „żyje” –mogłoby mnie to zniechęcić do kontaktu.
Jednym słowem: regularna publikacja wpisów na blogu zwiększa Twoje szanse na sprzedaż.
Na marginesie: co oznacza „bycie regularnym”?
To zależy od skali działalności czy „możliwości przerobowych”. Warto się jednak postarać, aby w wersji „absolutne minimum” publikować co najmniej 1-2 razy w miesiącu, a jeszcze lepiej – przynajmniej raz w tygodniu. Im większa frekwencja (przy zachowaniu wysokiej jakości treści!), tym bardziej zauważalne efekty!
Sęk jednak w tym, że trudno być regularnym bez dobrej strategii. I tu właśnie do gry wchodzi tytułowy plan wydawniczy bloga.
Plan wydawniczy bloga – co to w ogóle jest?
Plan wydawniczy to hasło, które kojarzy Ci się np. z prasą czy publikacją książek? To dobry kierunek myślenia, bo rzeczywiście to wydawcy prasy i literatury najczęściej bardzo precyzyjnie planują strategię wypuszczania na rynek kolejnych pozycji, w długofalowej perspektywie.
Jak jednak ma się to do bloga firmowego, który wydaje się znacznie mniej spektakularny niż takie publikacje? Okazuje się, że podobieństwo jest spore, ponieważ blog jest Twoim niezależnym medium. Miejscem, w którym możesz się komunikować z potencjalnymi klientami – jak już wspomniałam, w dużej mierze po to, aby poprowadzić ich w dół lejka zakupowego.
Skoro ta komunikacja ma określony, bardzo ważny cel, musi się odbywać w uporządkowany i przemyślany sposób. Tylko podążając tą drogą, możesz stworzyć bloga, który stopniowo pozwoli Ci docierać do coraz większej grupy potencjalnych klientów.
Czym więc jest plan wydawniczy?
To „rozpiska” prezentująca bardzo konkretny plan na tematykę artykułów oraz harmonogram ich publikacji. Można więc śmiało powiedzieć, że to „rozkład jazdy” Twojego bloga, a co za tym idzie – drogowskaz wytyczający kolejne punkty, do których chcesz dotrzeć w komunikacji z odbiorcami.
Chcesz abyśmy poprowadzili Twojego bloga? Wypełnij formularz
Po co jest plan wydawniczy bloga firmowego?
Jak już wiesz, plan wydawniczy sprzyja utrzymaniu regularności publikacji. I rzeczywiście – kiedy masz konkretną listę tego, co i na kiedy trzeba zrobić, jest łatwiej dotrzymać terminów i zrobić postępy. Dotyczy to chyba każdej dziedziny życia.
Regularność to jednak dopiero początek korzyści, które płyną z rozpisania konkretnego harmonogramu publikacji na blogu. Oto kilka kolejnych.
Szansa na uspójnienie przekazu na blogu firmowym
Kiedy rozpiszesz pomysły na teksty na kolejnych kilka miesięcy (a nawet dłużej), będziesz mógł spojrzeć na swoje medium w szerszej perspektywie. A to oznacza, że chociaż każdy kolejny wpis na blogu będzie poruszał inny temat, będzie je łatwiej ze sobą powiązać. Tak, aby powstał jeden, spójny przekaz budujący wizerunek Twojej firmy.
Mając harmonogram, będziesz mógł np. łatwiej powiązać ze sobą linkami poszczególne wpisy – tak, aby kontekst się zgadzał, a czytający chętnie klikał w odnośniki do innych artykułów.
Przy okazji, może sprawdzisz też nasz artykuł o tym, jak napisać idealny artykuł na bloga firmowego?
Dzięki planowi publikacji będzie też wygodniej tworzyć tzw. klastry tematyczne. To całe bloki artykułów poświęconych pokrewnym zagadnieniom. Lubią je nie tylko użytkownicy, którzy mogą pogłębiać i poszerzać wiedzę na interesujące ich tematy. Takie stale rozwijające się bazy wiedzy eksperckiej pokochają także algorytmy Google!
Sposób na usprawnienie pracy nad blogiem
To ważne, zarówno gdy pracujesz nad artykułami samodzielnie, jak i kiedy powierzasz ich przygotowanie agencji copywriterskiej. Dlaczego? Dopasowanie właściwych tematów artykułów może być dość mozolnym procesem – zwłaszcza jeżeli na blogu każdego miesiąca pojawia się większa liczba artykułów, a sam serwis jest już mocno rozbudowany. Taka sytuacja może przyprawić o ból głowy. Bez planu publikacji trzeba za każdym razem sprawdzić, czy dany temat pojawił się już na blogu i w jaki sposób. Tymczasem dobry harmonogram, prowadzony na bieżąco, jest dostępny od ręki. Wystarczy chwila, aby sprawdzić, czy dany temat był już poruszany, czy nie.
Plan wydawniczy sprawia również, że łatwiej Ci trzymać rękę na pulsie. Kiedy wiesz, jakie teksty i w jakim terminie mają zostać opublikowane, jest prościej utrzymać proces pisania treści „w ryzach”. Trudniej też zaniechać tworzenia tekstów czy odkładać pracę nad nimi w nieskończoność.
Łatwiejsze dostosowanie treści do potrzeb odbiorców na różnych etapach lejka zakupowego
Teksty na blogu firmowym mają zawsze wymiar marketingowy, chociaż te napisane przez dobrego copywritera nigdy nie będą nachalne i reklamowe w złym tego słowa znaczeniu. Warto jednak pamiętać, że zabiegi perswazyjne zastosowane w tekście, jak i poziom szczegółowości przekazywanych informacji są uzależnione od tego, do kogo dany artykuł jest skierowany.
Nie chodzi mi wcale wyłącznie o poszczególne persony klientów (to zagadnienie omówiłam dokładniej w tekście o tym, jak zacząć pisać bloga firmowego). Równie istotny jest poziom gotowości danego odbiorcy do zakupu.
Dlaczego to takie ważne? Ponieważ decyzje zakupowe nie zawsze są podejmowane w ułamku sekundy. Wręcz przeciwnie. W większości przypadków są one wypadkową wielu czynników i skomplikowanym procesem.
Klient musi w nim przejść od poziomu uświadomienia sobie problemu (który może być rozwiązany dzięki Twoim produktom), przez wstępne zainteresowanie branżą, aż po porównywanie konkretnych opcji i podjęcie decyzji o zakupie.
Tu nie ma jednej, konkretnej ścieżki, a wiele zależy od sektora rynku, w którym działasz. Przykładowo, proces zakupowy może być znacznie mniej skomplikowany, kiedy prowadzisz sklep odzieżowy. Będzie za to bardziej zawiły, gdy Twoją specjalnością jest fotowoltaika czy produkcja ekskluzywnych mebli kuchennych na wymiar.
Jak to może wyglądać w praktyce, w przełożeniu na tematykę tekstów blogowych? Spójrz na poniższą infografikę:
Tak właśnie może wyglądać „segmentacja” tematów artykułów w zależności od tego, czy są adresowane do klientów z „góry” lejka marketingowego (dopiero wstępnie „badających temat”) czy tych bliskich podjęciu decyzji o zakup. Jak widzisz, zagadnienia stają się coraz bardziej precyzyjne.
Jedno jest pewne: treści blogowe trzeba kierować do osób na każdym etapie „buyer’s journey”, a nie tylko do tych prawie gotowych do zakupu. Warto świadomie rozłożyć akcenty – tak, żeby trafić także do osób na początku drogi i w jej środku.
Plan wydawniczy przychodzi z pomocą, ponieważ jasno pokazuje, do kogo i w jaki sposób są zaadresowane poszczególne teksty. Możesz więc kontrolować to, czy zwracasz się w odpowiednich proporcjach do odbiorców na różnych poziomach lejka zakupowego.
Prostsze optymalizowanie bloga pod kątem SEO
Jak harmonogram publikacji może wpłynąć na pozycjonowanie bloga? W całkiem sporym stopniu! Dzieje się tak dlatego, że zyskujesz większą kontrolę nad:
- słowami kluczowymi zastosowanymi w poszczególnych wpisach – blog firmowy powinien wspomagać tzw. pozycjonowanie „long tail”, a więc z użyciem dużej ilości rozbudowanych fraz. Tak, aby Twoja oferta była widoczna w Google po wpisaniu różnych zapytań. Ważne jest jednak, aby keywordy nie pokrywały się zbyt mocno w poszczególnych tekstach. Dlaczego to istotne? Ponieważ jeśli np. przygotujesz 3 długie i wartościowe teksty, w których dominująca fraza to „instalacja fotowoltaiczna”, będą one sobie wzajemnie odbierać potencjał. Mówiąc prościej: Google nie będzie wiedziało, który z nich zaklasyfikować wyżej. Dojdzie więc do zjawiska, które SEO-wcy nazywają „kanibalizacją”. Plan publikacji pozwala tego łatwo uniknąć, ponieważ zawiera również frazy kluczowe. Można więc z łatwością wychwycić sytuacje, w których główne keywordy powtarzają się, i dokonać zmiany. Podążając za przykładem „fotowoltaicznym”, w dwóch pozostałych tekstach można wykorzystać inne warianty frazy „instalacja fotowoltaiczna”. Ot, na przykład „instalacja solarna” czy „system PV”;
- linkowaniem wewnętrznym – wielu pozycjonerów podkreśla, że bardzo niekorzystna może być sytuacja, w której dwa wpisy na blogu linkują do siebie wzajemnie. Algorytmy Google nie lubi takich „pętli”, a plan wydawniczy pozwala ich uniknąć.
Uwzględnienie sezonowości wpisów na blogu
W wielu branżach obserwuje się tzw. sezonowość, a zatem zwiększenie lub zmniejszenie zainteresowania danym typem produktu/usługi w zależności od pogody i pory roku. Przykład? Sklepy z basenami ogrodowymi będą notowały największe wzrosty sprzedaży mniej więcej od końca wiosny do połowy lata. Natomiast firmy zajmujące się montażem ogrzewania energooszczędnego – od końca lata do połowy zimy.
W te sezonowe trendy trzeba się też wpisać z artykułami na blogu. Chociaż pozostaną one w tym miejscu, dopóki ich nie usuniesz (a to oznacza, że można do nich wrócić w każdej chwili), to warto uzupełniać treści z uwzględnieniem aktualnych zainteresowań kupujących.
Plan wydawniczy, który pozwala rozpisać tematykę na miesiące w przód, daje taką możliwość. Dzięki niemu widzisz „pełen obraz”, i to w szerszej perspektywie!
Jeśli w Twojej ofercie są dmuchańce basenowe, nowe artykuły na blogu poświęcone tej tematyce powinny się pojawiać tam mniej więcej od maja do sierpnia – wtedy potencjał sprzedażowy związany z tymi akcesoriami jest największy. Jesienią i zimą pisz więcej o towarach, które lepiej sprzedają się w tych okresach. Na tym właśnie (między innymi) polega sezonowość artykułów na bloga.
Czytaj też: Artykuły na bloga – sprawdź, jak zaktualizować wpisy krok po kroku!
Można więc powiedzieć, że plan wydawniczy bloga pozwala Ci sprawować dużą kontrolę nad publikowanymi treściami pod kątem:
- częstotliwości pojawiania się nowych wpisów,
- ich tematyki (oraz jej sezonowości),
- wartości SEO treści,
- niepowtarzalności pojawiających się tam artykułów.
Jak zatem widać, zdecydowanie warto go mieć!
Jak wygląda plan wydawniczy przy prowadzeniu bloga?
Plan wydawniczy bloga to bardzo funkcjonalne i praktyczne narzędzie, które zazwyczaj jest „szyte na miarę”. Jak może wyglądać? Oto kilka przykładowych planów wydawniczych, na których zdarzało nam się pracować.
Ten plan wydawniczy jest bardzo „oszczędny”. W wytycznych pojawiają się temat tekstu, frazy kluczowe (bez wskazaniu ich potencjału) oraz minimalna długość tekstów. Tyle informacji wystarczy jednak, żeby przygotować dobre artykuły.
A tu przykład znacznie bardziej rozbudowany:
Jak widzisz, zostały w nim wskazane m.in. fraza najważniejsza dla treści (wraz z jej potencjałem, tj. liczbą wyszukiwań), proponowany tytuł, dodatkowe słowa kluczowe, etap „lejka zakupowego”, na którym znajduje się idealny odbiorca, a także informacje o tym, jakie call-to-action oraz linkowanie wewnętrzne ma zawierać tekst. Nie ma za to wskazania na długość treści – z założenia artykuł ma być wystarczająco długi, „do wyczerpania tematu”.
Pojawiają się również plany publikacji z rozpiską treści/fraz, które mają się pojawić w poszczególnych nagłówkach w tekście, a także takie, które są po prostu listą tematów wraz z deadlinem.
Trudno więc mówić o konkretnym szablonie. Można jednak stworzyć listę podstawowych elementów, które warto zamieścić w takiej rozpisce. Oto one.
Tytuły artykułów na bloga
Mogą to być dokładne tytuły, gotowe do wypełnienia nagłówków H1, jak również ich robocze wersje, które copywriter nieco modyfikuje w czasie swojej pracy. Warto pamiętać, że każdy tytuł powinien powstać na bazie analizy słów kluczowych. To dlatego, że musi zawierać keyword, na który artykuł będzie pozycjonowany.
Tytuł powinien być oczywiście chwytliwy, a także dopasowany do etapu lejka sprzedażowego, na którym znajdują się idealni odbiorcy treści.
Sprawdź też: 199 świetnych przykładów na chwytliwe tytuły artykułów, dzięki którym zwiększysz ruch na blogu
Lista słów kluczowych do użycia w tekście
Najczęściej ich rozpiska pojawia się wraz z tzw. potencjałem wyszukiwania. To liczba umieszczana przy każdym keywordzie, która wskazuje na to, jak często dana fraza była wyszukiwana w Google na przestrzeni ostatniego miesiąca.
To bardzo ważna wskazówka dla piszącego teksty na bloga – pozwala mu lepiej zorganizować treści pod kątem SEO. Chodzi np. o sprytne wykorzystanie fraz w nagłówkach tekstu.
Uwaga! Lista słów kluczowych może być zarówno krótka, jak i długa. Na krótkiej powinny się znaleźć frazy, które MUSZĄ pojawić się w treści, i to w nagłówkach wysokiego rzędu (H1 i H2). Na długiej – tzw. frazy pomocnicze. Ich „chmura” może być bardzo rozbudowana, jednak w takiej sytuacji najczęściej udaje się wykorzystać w treści tylko kilka z nich.
Linkowanie wewnętrzne
Chodzi tu o konkretne zaplanowanie tego, do jakich wpisów na blogu czy zakładek ofertowych będzie się odnosił sam artykuł. W niektórych planach wydawniczych jest też bezpośrednio wskazane, jak takie linkowanie ma wyglądać. Przykład takiej rozpiski możesz zobaczyć na drugim screenie z planem wydawniczym.
Etap lejka zakupowego, na którym znajduje się odbiorca
W planie wydawniczym warto wskazać poziom gotowości „idealnego odbiorcy” do zakupu. Choćby po to, o czym wspominałam wcześniej – aby mieć pewność, że teksty są wystarczająco zróżnicowane i trafiają do osób o różnym poziomie zainteresowania Twoją ofertą.
Czasami w planie wydawniczym mogą się pojawić również dodatkowe informacje. Dobry przykład to wspomniana już „rozpiska” poszczególnych nagłówków, które mają się znaleźć w tekstach. Może być przydatna zwłaszcza początkującym copywriterom, ale nie tylko. Bardzo często SEO-wcy tworzą ją, aby łatwiej „przebić” teksty o tej samej tematyce przygotowane przez konkurencję ich klientów.
Jak stworzyć dobry plan wydawniczy krok po kroku?
Stworzenie planu wydawniczego bloga może pochłonąć sporo czasu – zwłaszcza jeżeli do tematu podejdzie się bardzo na serio. Czy warto? Zdecydowanie tak! Zobacz, jak konkretnie to zrobić.
1. Nadaj planowi wydawniczemu formę pisemną
Nawet najambitniejsze i najlepsze plany spełzną na niczym, jeśli nie zostaną spisane „na papierze”. Pamięć ludzka jest niestety ulotna. Zapewne nieraz mogłeś się o tym przekonać.
Dlatego zdecydowanie lepiej jest przygotować plan wydawniczy bloga w formie pisemnej. Najwygodniej, jeżeli będzie to arkusz kalkulacyjny – np. taki dostępny „w chmurze”, w formularzu Google Sheets. To narzędzie, które jest bardzo łatwe do edytowania i może być opracowywane przez szerszy zespół – najczęściej przez copywritera i SEO-wca.
Opcjonalnie może to być prosta tabelka w edytorze tekstu, a nawet „rozpiska” poszczególnych tekstów w programie do zarządzania zadaniami. Wybierz to, co jest dla Ciebie najwygodniejsze i najłatwiej dostępne.
2. Określ, do kogo piszesz
Chodzi oczywiście o nakreślenie jak najprecyzyjniejszych person Twoich klientów, ale także procesu, w jakim podejmują oni zakupy w Twojej firmie. Im lepiej zrozumiesz, do kogo chcesz dotrzeć, tym większa szansa na dobre „zaadresowanie” treści.
Istotne jest zatem nie tylko dookreślenie cech demograficznych idealnych klientów (tj. ich wieku, płci, miejsca zamieszkania itp.), ale przede wszystkim wyzwań, z jakimi się zmagają. Oczywiście w kontekście tego, jak Twój produkt pomoże im stawić czoło!
Pamiętaj też o dopasowaniu tematyki konkretnych artykułów do potrzeb potencjalnych klientów na różnych poziomach gotowości do zakupu.
3. Zdefiniuj cele, które chcesz realizować przez prowadzenie bloga
Oczywiście ostateczny cel jest zazwyczaj jeden – to zwiększenie sprzedaży. Warto go jednak doprecyzować – tak, aby strategia blogowa przełożyła się na skuteczne narzędzie marketingowe.
Odpowiedz sobie więc na pytania o to:
- które produkty/usługi z Twojej oferty można uznać za „flagowe” – te wymagające intensywniejszej promocji,
- w jaki sposób wyróżniają się one na tle konkurencji – jaki przekaz ma z Twoich tekstów przenikać do świadomości odbiorców,
- jakie reakcje mają wzbudzić w odbiorcach poszczególne wpisy – czy mają prowadzić do zapisania się na newstletter, wypełnienia formularza kontaktowego, a może natychmiastowego przejścia na stronę Twojego e-sklepu i dokonania zakupu. Oczywiście oczekiwane działania mogą być różne, w zależności od etapu lejka marketingowego, na którym znajduje się klient!
4. Przeprowadź analizę SEO
Analiza SEO pozwala odpowiedzieć na pytanie o to, jakich informacji szukają obecnie Twoi odbiorcy. Dlaczego? Ponieważ tzw. potencjał fraz kluczowych to efekt tego, co jest wpisywane w Google. Kiedy więc dowiesz się, czego najchętniej szukają Twoi potencjalni klienci, będziesz mógł dopasować tematykę wpisów do ich zainteresowań.
Jak przeprowadzić taką analizę? Przydatne mogą być proste, ogólnodostępne narzędzia, takie jak:
- sama wyszukiwarka Google – chodzi o podpowiedzi, które pojawiają się, kiedy chcesz wpisać swoje zapytanie. Na tej liście pojawiają się frazy najczęściej wpisywane w danym kontekście przez użytkowników. To nieoceniona skarbnica inspiracji!
- Answer The Public – to narzędzie typu freemium, dające dostęp do 3 bezpłatnych wyszukań dziennie. Sama korzystam z niego dość często, kiedy przygotowuję propozycje tematów dla klientów. Tu pojawia się rozbudowana lista fraz z tzw. długiego ogona, a w szczególności pytania powiązane z keywordami. Wiele z nich można bezpośrednio przełożyć na tematy wpisów!
Przydatne może być też śledzenie blogów bezpośredniej konkurencji. Jeżeli firma, z którą rywalizujesz o klientów, opublikowała artykuł na dany temat… Ty możesz przygotować lepszy, a jednocześnie wykorzystać „potencjał nagłówków”, do których zamieszczania (oczywiście bez plagiatowania!) może zainspirować tekst znaleziony na blogu konkurencji.
W takim monitoringu, jak i przy wyszukiwaniu odpowiednich fraz mogą pomóc także płatne narzędzia. W Sago Media sięgamy m.in. do Senuto, co znacznie ułatwia pracę!
5. Przełóż frazy na realne zapytania klientów – tak, aby tematy tekstów na bloga rzeczywiście odpowiadały ich zainteresowaniom
Jak to zrobić? Przede wszystkim zastanów się, z jakimi pytaniami dotyczącymi oferty spotykasz się najczęściej. Każde z nich to gotowy pomysł na temat!
To jednak nie wszystko. Dobrze jest uwzględnić wspomnianą już „sezonowość” rynku, a zatem to, że zainteresowanie danym tekstem może być wyższe latem czy jesienią.
Pamiętaj przy tym o zróżnicowaniu tematów pod kątem stopnia gotowości do zakupu. Na przykładzie z fotowoltaiką może to wyglądać np. tak:
- osoby na samej górze lejka, dopiero luźno interesujące się danym tematem, mogą chcieć przeczytać na ogólniejsze tematy – np. takie jak „Jak obniżyć rachunki za prąd”,
- ci poszukujący koncepcji, jak rozwiązać dany problem, będą zainteresowani np. artykułem o tytule: „Jak fotowoltaika może obniżyć Twoje wydatki na prąd?”
- na kolejnym etapie zainteresowania konkretnymi rozwiązaniami klient może chcieć przeczytać tekst: „Jaka moc fotowoltaiki jest odpowiednia dla domu jednorodzinnego?”,
- na następnym, gdy wybiera konkretną ofertę, będzie chciał się zapoznać z tekstami w stylu: „5 kryteriów wyboru firmy fotowoltaicznej”.
Zadbaj o to, aby każdy Twój potencjalny klient znalazł coś dla siebie!
Nie zapominaj też o „sezonowości” tekstów, ale i o tym, by znalazły się pomiędzy nimi tzw. evergreeny, a więc treści, które nie „starzeją się” mimo upływu czasu.
Czytaj też: Evergreen content. Jak pisać artykuły, które zapewnią stały ruch na stronie?
6. Określ, jak ma wyglądać linkowanie w tekstach
Wybierz inne artykuły na blogu, do których ma się odnosić dany tekst, a także zakładki na stronie www, do których ma prowadzić. Linki powinny się dobrze wpisywać w kontekst tematyczny – tak, aby tworzyły spójną całość.
Mogą na przykład prowadzić klienta w dół lejka sprzedażowego. Przykład? Teksty wymienione przeze mnie jako przykłady artykułów dla firmy fotowoltaicznej mogą kierować do siebie zgodnie z buyer’s journey. Dzięki temu klient będzie miał szansę dotrzeć do kolejnych niczym po nitce do kłębka – stopniowo poszerzy tym samym swoją wiedzę i utwierdzi się w przekonaniu, że warto podjąć współpracę.
7. Wyznacz konkretne daty przygotowania tekstu i jego publikacji
Warto przy tym pamiętać, że zazwyczaj od napisania pierwszej wersji tekstu na bloga do jego opublikowania upływa trochę czasu. Jest on potrzebny np. na zweryfikowanie wszystkich informacji, naniesienie ewentualnych poprawek korektorskich czy dobranie materiałów graficznych.
Jak sztywno należy się trzymać tych terminów? Im bardziej rygorystycznie będziesz ich przestrzegać, tym łatwiej wypracujesz regularność publikacji. A jak już wiesz, to ważna kwestia.
Co jeszcze warto wiedzieć o przygotowywaniu planu wydawniczego na bloga?
Przy przygotowywaniu planu wydawniczego bloga może się pojawić jeszcze kilka dodatkowych pytań. Rozwiejmy więc wątpliwości.
Na jak długi okres przygotować plan wydawniczy?
Zasadniczo: im dłuższy okres, na który przygotuje się konkretny plan publikacji treści blogowych, tym lepiej. Jednak tylko do pewnego stopnia. Lista artykułów na bloga na kolejne 12 miesięcy lub dłużej może być przesadą. Przez ten czas wiele może się zmienić i w trendach rynkowych, i w Twojej ofercie. Dlatego najczęściej „rozpiska” powstaje na okres od 1 do 3 miesięcy.
Jak częste publikacje uwzględniać w planie wydawniczym?
To zależy – zarówno od możliwości przygotowywania nowych treści (lub budżetu na zlecenie ich napisania agencji copywriterskiej), jak i od skali prowadzonej działalności. Eksperci podpowiadają, że:
- jeżeli blog ma przede wszystkim wspomagać pozycjonowanie, warto publikować nawet od 3 do 5 razy tygodniowo (!), szczególnie przy początkowym „rozkręcaniu” swojego medium;
- gdy blog ma koncentrować się na kwestiach wizerunkowych – wystarczy umieszczać ok. 1-2 posty tygodniowo.
Przygotowywać plan wydawniczy samodzielnie czy z pomocą specjalistów?
To zależy od tego, czy czujesz się „na siłach” aby działać samodzielnie. Jednak najlepiej, aby plan wydawniczy powstawał w porozumieniu z ekspertami. Osobom „z zewnątrz”, np. z agencji copywriterskiej, może być łatwiej spojrzeć na poruszane w artykułach zagadnienia (i ich potencjał SEO) w szerszej perspektywie.
Dlatego wielu klientów, z którymi współpracujemy przy tworzeniu bloga, powierza nam przygotowanie propozycji tematów tekstów. Oczywiście decyzję o tym, jakie artykuły zostaną napisane, zawsze potwierdzamy ze zlecającym. Pracujemy też na planach wydawniczych przygotowywanych przez SEO-wców, trzymając się ich wytycznych. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
Plan wydawniczy bloga często powstaje przy udziale SEO-wców, copywriterów i ekspertów od marketingu. Podsumowując, przygotowanie planu wydawniczego dla bloga to pierwszy krok ku temu, aby zbudować na nim spójny przekaz. Taki, dzięki któremu zwiększysz zasięgi i wspomożesz sprzedaż. Potrzebujesz pomocy w doborze właściwych tematów tekstów – takich, które trafią do Twoich odbiorców? Skontaktuj się! Wspólnie opracujemy plan działania, a potem go zrealizujemy!