Skopiowano treść z Twojej strony? Sprawdź, jak usunąć duplicate content [Aktualizacja]

Skopiowano treść z Twojej strony? Sprawdź, jak usunąć duplicate content [Aktualizacja]

Wiesz, jak ważna jest unikalna treść publikowana na stronie internetowej. Dlatego na jej przygotowanie poświęciłeś mnóstwo czasu albo za jej stworzenie zapłaciłeś agencji copywriterskiej. Nie kryjesz więc oburzenia, gdy ktoś bezprawnie skopiował teksty, publikując je jako własne. Na szczęście to Ty jesteś na wygranej pozycji, ale musisz “zawalczyć” o usunięcie duplicate content. Sprawdź, jak tego dokonać. 

Duplicate content to niepożądane zjawisko. Pomijając kwestie etyczne (korzystanie z cudzych utworów bez zgody właściciela to zwykła kradzież), kopiowanie tekstów odbija się niekorzystnie na działaniach z zakresu SEO. Wiadomo, że Google ocenia treści na wielu płaszczyznach jednocześnie, a jednym z elementów jest unikalność. Jeśli zduplikowany tekst zostanie wykryty, wówczas strona spadnie z dotychczas zajmowanej pozycji w wynikach wyszukiwania albo zniknie z Google. 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • dlaczego oryginalna treść może zostać uznana za duplikat
  • jak sprawdzić duplicate content
  • w jakich branżach najczęściej pojawia się problem skopiowanych tekstów
  • w jaki sposób sam możesz “zapracować” na duplicate content 
  • jak uniknąć duplikatów wśród opisów produktów 
  • jak zgłosić kradzież tekstów przez inną domenę.

Jak Google ocenia duplicate content?

Z duplicate content jest pewien problem – algorytm może błędnie ocenić właściciela oryginalnej treści. W efekcie okaże się, że to twórca zostanie uznany jako osoba kopiująca teksty. Dlaczego? Takie podejście wynika z autorytetu domeny.

Przykład. Na nowo założonej stronie www zostaje dodany unikalny tekst. Kilka dni później skopiowana treść pojawia się na stronie, która ma wysoką pozycję w Google. 

Jako pierwsze indeksowane są te domeny, które od lat widnieją w wynikach wyszukiwania. Robot Google odwiedza takie strony nawet codziennie, aby indeksować nowo pojawiające się treści. Natomiast nowe witryny odwiedzane są rzadko, dlatego indeksacja może odbyć się dużo później.

Zakładając nową stronę i publikując oryginalną treść, właściciel może ponieść negatywne konsekwencje – mimo że to nie on dopuścił się kradzieży.

Duplicate content – jak sprawdzić?

To zrozumiałe, że nie chcesz, aby teksty zostały ocenione jako duplicate content. Jak sprawdzić, czy treść została skopiowana i zamieszczona na innych stronach? Istnieje kilka sposobów pozwalających na weryfikację tego, czy identyczny content pojawia się na innych witrynach.

1. Google

Aby sprawdzić, czy ktoś nie skopiował treści ze strony www, pomocna jest wyszukiwarka Google. Wystarczy, że w polu wyszukiwania wpiszesz tytuł albo krótki fragment tekstu. Trzeba zastosować cudzysłów, co pozwoli na wyszukanie identycznego fragmentu treści.

Pogrubione zdania w wynikach wyszukiwania oznaczają, że na tylu stronach znajdują się identyczne fragmenty tekstu.

2. Copyscape.com

To narzędzie, które sprawdza skopiowaną treść po wpisaniu adresu konkretnej podstrony serwisu www. W informacji zwrotnej pojawia się lista stron, na których znajduje się identyczna treść

Darmowa wersja umożliwia na dokonanie zaledwie kilkunastu wyszukań tygodniowo. W wersji płatnej można liczyć na dodatkowe funkcjonalności, np. sprawdzanie treści po wklejeniu fragmentu, interfejs API, integrację z WordPressem.

Powyższe wyniki wyszukiwania oznaczają, że na tylu stronach znajduje się skopiowana treść. 

3. Plagiarisma.net

To usługa bardzo podobna do Copyscape. Umożliwia wyszukiwanie duplicate content po podaniu adresu URL, wklejenia fragmentu strony, a nawet po wgraniu pliku tekstowego (pdf, doc, txt, html).
Dostępne są wtyczki do przeglądarek Chrome i Firefox, na Androida i program na Windows.

Wersja bezpłatna ma ograniczenia, np. co do liczby dziennych wyszukiwań oraz możliwości sprawdzania duplikatu w wyszukiwarce Bing. Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z wersji płatnej, otrzymując m.in. informację o plagiatach weryfikowanych w wyszukiwarce Google.

4. Siteliner.com

To narzędzie, za pomocą którego można sprawdzić występowanie duplikatów w obrębie własnej strony internetowej (więcej na ten temat będzie w dalszej części artykułu). Po przeskanowaniu witryny pojawia się informacja o tych podstronach, na których pojawiają się powielone teksty.

Po przeskanowaniu przykładowej strony okazuje się, że kopiowane teksty stanowią aż 28% (!).

5. Google Alerts

Nie jest to typowe narzędzie wykrywające duplikaty, ale można je wykorzystać je jako pomoc w odnajdywaniu kopii tekstu na innych stronach www.

Ideą Google Alerts jest wysyłanie powiadomień związanych z konkretnym tematem. Wystarczy w polu alertu wkleić fragment oryginalnego tekstu, aby otrzymywać informacje o nowych treściach bardzo zbliżonych do ustalonego alertu.

Uwaga! Ustaw odpowiednią częstotliwość otrzymywania powiadomień, np. 1 raz dziennie lub 1 raz na 2 dni. Dzięki temu unikniesz “zapchania” skrzynki mailowej, przez co mogą umknąć Ci ważne wiadomości.

Kopiowanie treści typowe dla konkretnych branż?

Kopiowanie tekstu z jednej strony na drugą jest praktyką mającą miejsce dość często. Nawet, jeśli sam właściciel witryny nie zdecyduje się na powielenie treści, może tego dokonać np. nierzetelny copywriter itp. 

Moje doświadczenie – jako część copywriterskiego zespołu Sago Media – pokazuje, że wśród branż zmagających się ze zwiększoną liczbą zduplikowanej treści wymienić można m.in.:

  • kosmetyczną 
  • medyczną
  • budowlaną
  • finansową.

Przykład z branży kosmetycznej

Nie oznacza to jednak, że w pozostałych branżach problem kopiowania treści nie występuje. Dobrze widoczne jest to również w sklepach internetowych – i to nie tylko z powodu wykorzystywania opisów produktów dostarczanych przez producenta. Z jakiego jeszcze? O tym dowiesz się poniżej.

I Ty możesz “zapracować” na kopiowanie treści 

Jeśli wydaje Ci się, że duplicate content dotyczy wyłącznie treści powielanych przez innych, jesteś w błędzie. Często dochodzi do sytuacji, w której kopiowanie tekstu odbywa się … w ramach własnej strony internetowej. Zwykle dotyczy to duplikowania opisów produktów w sklepach internetowych.

Do kopiowania treści dochodzi również wtedy, gdy:

  • własne teksty wykorzystujesz na zewnętrznych stronach www, np. w porównywarkach cenowych 
  • udostępniasz opcję wydrukowania artykułu – ta sama treść jest dostępna na nowej podstronie, ale o innym adresie URL, np. przykładowastrona.pl/index.php (adres strony głównej to: przykładowastrona.pl)
  • strona www ma błędnie utworzoną strukturę, tj. ten sam produkt znajduje się w kilku różnych kategoriach i każdy z nich ma inny adres URL. 

Poniżej pokrótce opisuję najczęściej występujące sytuacje, które odpowiadają za powstawanie duplicate content.  

Wykorzystywanie informacji od producenta / dystrybutora

Udostępnianie informacji przez producenta / dystrybutora jest standardową procedurą. Mimo że takie materiały możesz bez żadnych konsekwencji prawnych umieścić na własnej stronie www, istnieje duże ryzyko zduplikowania treści. Pamiętaj, że dokładnie takie same informacje mogą opublikować konkurencyjne firmy. I w tym przypadku tylko od tego, jak silna jest Twoja domena, zależy, która treść zostanie oceniona przez Google jako kopia.

Przykład 2. Opis ze strony producenta (nr 1), a pod nim opisy powielone w innych sklepach internetowych.

Opis oryginalny
Zduplikowany opis produktu
Opis zduplikowany
Zduplikowany opis produktu
Opis zduplikowany

W obu przypadkach został zakreślony jedynie niewielkie fragment zduplikowanej treści – kopiowanie tekstu objęło jednak cały opis.

Powielanie opisów na platformach sprzedażowych, porównywarkach cenowych

Dysponujesz unikalnymi opisami produktów zamieszczonymi w sklepie internetowym. Postanawiasz wykorzystać je jeszcze w innych kanałach sprzedaży, np. na Allegro, OLX, Ceneo czy innych serwisach. W ten sposób nieświadomie skazujesz się na porażkę – tego typu serwisy są mocnymi domenami, dlatego Google może błędnie przypisać im autorstwo opisów

Przykład 3. Identyczny opis produktu zamieszczony w sklepie internetowym i wykorzystany na Allegro.

Opis produktu w sklepie internetowym
Duplicate content - przykład
Opisy produktu opublikowany na Allegro

Udostępnianie opublikowanych już artykułów / materiałów prasowych

Na swojej stronie umieszczasz komunikaty informujące o ważnych wydarzeniach z życia firmy i chcesz tymi informacjami podzielić się z innymi. Dlatego przesyłasz gotową już treść do wydawców, agencji prasowych itd. Tym samym powielasz tekst, co Google może uznać za duplicate content.

Chociaż takie działania najczęściej są niecelowe, mogą mieć poważne skutki – dla Google będzie to po prostu duplicate content. Dlatego postaraj się w jak największym stopniu zmodyfikować tekst, który zamierzasz wykorzystać w serwisach zewnętrznych. Warto dopisać dodatkowe dane, uzupełnić o spostrzeżenia, wnioski itp.

Błędna struktura strony www

Zdarzają się przypadki, kiedy dany produkt pasuje do kilku kategorii jednocześnie. I choć treść opisu została stworzona wyłącznie na potrzeby tego konkretnego sklepu, przez Google zostanie on uznany za treść zduplikowaną. Powód: różne adresy URL, co dla robotów wyszukiwarki oznacza różne strony. Aby uniknąć duplicate content, należy zadbać o ujednolicenie adresu URL dla jednego produktu występującego w różnych kategoriach.  

Chcąc uniknąć uznania treści za kopię, warto także zastosować tag rel=cannonical. Pomaga to wyszukiwarce określić preferowaną stronę (więcej na ten temat w supporcie Google ).

Jak uniknąć duplikatów opisów produktów?

Na kopiowanie tekstów najbardziej narażone są sklepy internetowe. Główne powody są trzy:

  • wykorzystywanie 1:1 informacji otrzymanych od producenta / dystrybutora
  • bardzo duża liczba produktów występujących w wielu wariantach, np. kolorystycznych, smakowych, rozmiarowych
  • duża liczba produktów generuje ogromne koszty ponoszone na przygotowanie unikalnych opisów. 

O ile w tym pierwszym przypadku wystarczy tylko przeredagować istniejącą już treść, o tyle w drugim – tworzenie unikalnych opisów do każdego produktu jest procesem czasochłonnym i kosztownym. Można jednak poradzić sobie z tym na kilka sposobów – wystarczy odpowiednio podejść do optymalizacji takich opisów. 

O tym, jak powinny wyglądać opisy produktów w dużym sklepie internetowym, pisałam jakiś czas temu (kliknij w link, aby poznać szczegóły). W skrócie – masową optymalizację można przeprowadzić poprzez:

  • wykorzystanie opisu synonimizowanego – przestrzegam jednak przed korzystaniem z generatorów synonimów, bo – chociaż przyspieszą pracę – nie dadzą naturalnego efektu przyjaznego dla kupującego
  • dodanie kilku unikalnych zdań, np. dotyczących kolorystyki, wariantu smakowego, formy
  • zastosowanie kombinacji kilku unikalnych opisów
  • wykorzystanie szablonu opisu z wywołanymi cechami.

Szczegóły dotyczące poszczególnych metod zostały opisane we wspomnianym wyżej artykule – wraz z konkretnymi przykładami ułatwiającymi przygotowanie własnych tekstów.

Co robić, gdy znalazłeś skopiowaną treść?

Sposób postępowania ze skopiowaną treścią zależy od tego, z jakim rodzajem duplicate content masz do czynienia. 

Dowiedziałeś się, że treści z Twojej strony zostały skopiowane i wklejone na inną stronę. Co robić, aby wyeliminować duplicate content?

  • Skontaktuj się z właścicielem strony
    Pierwsze co należy zrobić, to skontaktować się z właścicielem strony, na którą trafiła Twoja treść. Być może nie jest on nawet świadomy, że teksty są skopiowane, przeprosi i szybko je usunie. Jeśli z osobą tą nie będzie żadnego kontaktu albo mimo ponagleń nie usunie treści, powinieneś przystąpić do kolejnego kroku.
  • Skontaktuj się z dostawcą hostingu
    Skontaktuj się z firmą hostingową, na której leży strona albo z rejestratorem domeny. Powiedz im, że bezprawnie skopiowano Twoją treść i poproś o usunięcie lub zablokowanie strony.
    Dane na temat rejestratora domeny i hostingu możesz znaleźć tutaj, wpisując adres strony ze skopiowaną treścią.
  • Zgłoś skopiowaną treść Google
    Google udostępniło formularz, za pomocą którego możesz zgłosić im duplicate content. Jeśli Google uzna zgłoszenie za zasadne, to z wyszukiwarki znikną zgłoszone przez Ciebie strony.

Skopiowana treść i co dalej? Eksperci podpowiadają…

W tym miejscu warto również poruszyć kwestię naruszenia praw autorskich. Zastanawiasz się, co możesz zrobić, gdy w sieci znajdziesz swój tekst wykorzystany bez Twojej zgody? 

Poprosiłam o wypowiedź dwóch ekspertów:

Wojciech Wawrzak – prawnik, prakreacja.pl

Jakie działania prawne można podjąć, gdy ktoś skopiował tekst z naszej strony internetowej i nie chce go usunąć?

W pierwszej kolejności kierujemy do naruszyciela formalne wezwanie do zaniechania naruszeń. Jeżeli takie wezwanie okaże się nieskuteczne, dalszym krokiem jest niestety skierowanie sprawy na drogę sądową, wnosząc powództwo o naruszenie praw autorskich. Opisywałem ten temat tutaj: https://prakreacja.pl/jak-reagowac-na-naruszenie-praw-autorskich-w-internecie.

Czym grozi bezprawne wykorzystanie tekstów skopiowanych ze strony internetowej czy innych materiałów firmowych?

Jeżeli teksty ze strony firmowej uznamy za utworu w rozumieniu prawa autorskiego, to ich bezprawne rozpowszechnianie przez podmiot nieuprawniony uznajemy za naruszenie praw autorskich. W takiej sytuacji przysługują nam roszczenia ochronne, a pośród nich żądanie zaniechania naruszenia, usunięcia jego skutków poprzez złożenie stosownego oświadczenia, np. z przeprosinami, jak również roszczenia finansowe o odszkodowanie lub zadośćuczynienie.

Ponadto, prawo autorskie przewiduje również odpowiedzialność karną za niektóre czyny w zakresie naruszenia praw autorskich. Tutaj musimy liczyć się z karą grzywny, ograniczenia wolności a nawet pozbawienia wolności.

Tomasz Palak – radca prawny, tomaszpalak.pl

Jeśli spotkamy się w internecie ze zduplikowanym contentem, naszym orężem w prawnej walce będę art. 78 i 79 prawa autorskiego. Pierwszy z nich mówi o naruszeniu praw osobistych – a więc przykładowo do bycia podpisanym pod swoją treścią. Natomiast drugi dotyczy praw autorskich majątkowych – czyli w uproszczeniu tych, które można sprzedać i pozwolić na ich wykonywanie.

Wskazane w przepisach sankcje obejmują nie tylko przeprosiny czy zaprzestanie naruszeń, ale także dolegliwości finansowe. Może to być przykładowo szkoda obliczona według tzw. zasad ogólnych z Kodeksu Cywilnego – naszym zadaniem będzie wykazanie jej wysokości. Inna możliwość to oczekiwanie dwukrotności takiej kwoty, jaką płaci się nam za podzielenie się swoją pracą – przykładowo wynagrodzenie za copywriting.

W pierwszej kolejności w przypadku naruszenia warto zasygnalizować, że się o nim wie i oczekuje rekompensaty. Można to zrobić zarówno nieoficjalnymi kanałami, jak i poprzez wystosowanie wezwania do zapłaty – stworzonego samodzielnie lub przez prawnika. Jeśli to nic nie da – pozostaje pozew i dochodzenie swoich praw przed sądem.

Pamiętaj, aby regularnie sprawdzać, czy ktoś nie skopiował Twoich treści, a następnie szybko reagować na to naruszenie. Jest to bardzo ważne, bo Google nie lubi zduplikowanych treści i możesz na tym wiele stracić.

Jeżeli natomiast kopiowane teksty to skutek nieświadomego powielania ich na własnej stronie czy na serwisach zewnętrznych, musisz jak najszybciej wycofać tamtą treść – w zamian dostarczając unikalną. W przyszłości natomiast unikaj powtórnego wykorzystywania tekstów w formie 1:1, by nie zaszkodzić sobie takimi działaniami. Duplicate content w tym przypadku działa tak samo, jak strzelanie goli do własnej bramki.


Z branżą związana od 12 lat. W Sago Media odpowiada nie tylko za kontakt z klientami, ale zajmuje się również copywritingiem jako Head Of Content. Prawie żadna tematyka nie jest jej obca. Uzależnienie od pisania sprawia, że nie chce się od niego uwolnić nawet pod przymusem.